Mam słabość do surowych, nieoszlifowanych kamieni. Mnie samej taka biżuteria niestety niebardzo pasuje, chyba jestem trochę zbyt drobna, ale na 'wiekszych' kobietach takie duże, surowe 'odłamki skały' wyglądają według mnie bardzo efektownie. Taki komplecik z surowych brył amazonitu zrobiłam ostatnio dla znajomej mojej mamy (miał być prezentem dla wychowaeczyni jej córki).
A tutaj amazonit w wersji bardziej ozdobnej. Rzeźbiony na kształt róży, w towarzystwie srebra i perełek hodowlanych.
Hej :)
OdpowiedzUsuńStarałam się o dotację z Urzędu Pracy :)
Jeśli chodzi o tą unijną to jak dla mnie byłoby za dużo jeżdżenia do Łodzi a to jednak jest 40km... Ale pieniążki tez są inne ;)
Kolczyki perełkowe- śliczniaste!
OdpowiedzUsuńDzięki za zainteresownie moimi "skarbami", a przy okazji zapraszam do zabawy:
http://artebanale.blogspot.com/2010/09/to-co-lubie-najbardziej.html